Autor artykułu: mgr Agnieszka Pietrzyk
Niesamowite olejki eteryczne. Porównanie 6 marek.
Co za geniusz wpadł na pomysł produkcji olejków eterycznych? Esencja dobroci w malutkiej buteleczce. Jednak terapeutyczna woń nie zawsze
będzie tak terapeutyczna, jak zapewniają producenci. Co więcej cena czasem nie idzie w parze z jakością. Czy taniocha to kiepskość? Czy są wyjątki? Zakładając, że zaczynacie przygodę z olejkami i nie chcecie wydawać fortuny, przygotowałam zestawienie 6 popularnych marek z najniższej, średniej i wysokiej półki cenowej. Zróbmy to dobrze i rozsądnie!
Moja fascynacja olejkami rodziła się stopniowo. Nie było porywu, miłości od pierwszego wejrzenia. Podczas kursu nauczycielskiego jogi dziewczyny
wychodziły z zachwytów. Widać było, że to coś, co od razu wprowadzą dla
swoich uczniów. Ja zaś trochę się bałam. Aromaterapia zwieńczająca praktykę była dla mnie ekstra – jako ucznia. Kiedy myślałam o tym, jako nauczyciel, czułam się przytłoczona. Patrząc z perspektywy czasu, dystans mógł wynikać z braku wystarczającej wiedzy. Za dużo zapachów, producentów, obaw, znaków zapytania (a co jeśli będą uczulać?). A niesłusznie. To nie takie trudne. Po latach intensywnej eksploracji, wiem, że wszystko, co zatrzymywało mnie przed czerpaniem korzyści z aromaterapii było zupełnie zbędne. Możliwe, że potrzebowałam takiego właśnie mini porównania.
Zatem dzielę się z Wami zestawieniem dla początkujących.
Mam przeczucie, że dodam Wam tym pewności w korzystaniu z niesamowitej mocy olejków eterycznych 🙂
Dzisiejsze testy nie będą takie zwykłe. Zapach oceniany będzie nie tylko w
temperaturze pokojowej, ale i po podgrzaniu (co ma szerokie zastosowanie w ajurwedzie oraz tradycyjnym masażu balijskim – zarezerwuj masaż już teraz!). Sądzę, że moje prawie 4-letnie obycie z olejkami, będzie stanowić wystarczającą wiarygodność w temacie. A żeby ego nie zawładnęło tym
porównaniem, pamiętajmy, że jesteśmy podobni i inny równocześnie. To tylko moja ocena i nic nie zastąpi Waszych osobistych prób i doświadczeń.
Kocham masować. Zawsze uwielbiałam też intensywne wrażenia zmysłowe. Myślę, że byłam tą, co czuje więcej. Nigdy nie zapomnę, gdy byłam w pracy, masowałam cały dzień, trochę zmęczona, ale zdawało się, że mam jeszcze siłę, i bach. Ostatni masaż balijski z prośbą o dodanie olejku lawendowego… nie chcecie wiedzieć, jak szybko i dogłębnie zasnęłam niemal na stojąco.
Zatem poznałam olejki eteryczne od każdej strony 😉
A teraz przejdźmy do konkretów. Na początek parę słów, jak długo mam
styczność z daną marką – w kolejności rosnącej cenowo.
Bilovit
Bez ściemy. Najtańsze olejki eteryczne na rynku. Eteryczne, a nie zapachowe, co warto podkreślić. Te drugie nie nadają się do kontaktu ze skórą. Olejki eteryczne powinny być w 100% produktem destylacji lub innego procesu. Z czystej ciekawości wzięłam kilka (do domowych sprawunków nie potrzeba najwyższej jakości). Największym rozczarowaniem okazała się róża. Niby się tego spodziewasz, ale czasem chcesz dosłownie przekonać się na własnej skórze. Różane olejki eteryczne wymagają użycia kilogramów płatków róż. Jest to niezwykle kosztowne przedsięwzięcie. Tutaj nie ma niemal odstępstw – prawdziwie pachnąca róża będzie kosztować wiele. Cena będzie znacznie wyższa niż innych zapachów (wyjątek w tabelce poniżej).
Niestety pozostałe olejki tej marki nie powaliły mnie również na łopatki.
Smutek ogarnął mą duszę przy nijakiej mięcie. Rozmaryn, imbir …. – fajne, nic ponad, pozostawiają niedosyt. W porównaniu z olejkami marki Naturalne Aromaty jakość jest odczuwalnie niższa, a ceny bywają niemal takie same.
Naturalne Aromaty
Pierwszy producent, któremu zaufałam, po to, aby zaufanie to zostało
podbudowane w pracy z masażem. Osoba, która zna się na rzeczy i jest w
branży od lat, wybrała też ich. Nie wiem, jak u nich z poruszaną wcześniej różą. Wszystkich zapachów też nie sprawdziłam, nie mniej wiele towarzyszy mi od lat i wiernie wracam, nigdy nie doświadczając zawodu.
Uwielbiam ich autentyczność. Czuć, że olejki są naprawdę naturalne i te zapachy są po prostu piękne. Pomarańcza – cudo! Mięta, paczula, cytryna,
eukaliptus, geranium (mogłabym wymieniać bez końca) – wspaniałe. Wanilia urzekła mnie do tego stopnia, że jest mi za perfumy – sensualne,
wyrafinowane i co dla mnie najistotniejsze, niezbyt nachalne.
Pharma Tech
Mam z nimi niewielkie doświadczenie. Od pół roku używam jedynie olejku z drzewa różanego. Absolutny wyjątek (w nawiązaniu do najtańszej, najsłabszej róży Bilovit). Niewygórowana cena, a pachnie pięknie, naturalne i równie ładnie po podgrzaniu z olejem bazowym.
Biomika
Z nimi znam się również od niedawna. Niecały rok korzystam z ich olejku
imbirowego. Jestem bardzo zadowolona.
Klaudyna Hebda
To już wyższa półka cenowa. Nie każdy, kto zaczyna przygodę z olejkami,
wybierze na pierwszy rzut produkt o wartości 50-120 zł za 10 ml. To w zupełności zrozumiałe. Ja również musiałam dojrzeć do takiej jakości. Używam dosłownie garstki i rzeczywiście są super. Czy lepsze od tych z Naturalnych Aromatów? Subiektywnie, węchowo odpowiedziałabym – nie. Trwałość, zachowanie po podgrzaniu są bardzo dobre już w przypadku Naturalnych Aromatów. Być może przy regularnym, leczniczym wykorzystaniu do inhalacji rozważyłabym rozszerzenie zasobów o Hebde.
Aromatherapy Associate
Najwyższa półka cenowa. Absolutne top of the top w świecie wellness. Czy warto “przepłacać”? Osobiście uważam, że w domowych warunkach nie. Co innego, kiedy doświadczamy masażu, kiedy dajemy sobie chwilę wytchnienia w wyjątkowych okolicznościach. Dajemy wówczas mózgowi szansę na stworzenie specjalnych ścieżek neuronalnych, dzięki którym zwykła codzienność nabiera kolorytu. Nie ma przecież nic wspanialszego niż oczekiwanie na coś, co na co dzień nie jest zupełnie dostępne. Jakość jest niezaprzeczalna, nie mniej jak pokazuje poniższe zestawienie za ceną idzie nie tylko jakość, ale też renoma oraz nieszablonowe kompozycje zapachowe.
Tabela 1
Tabela 2
Tabela 3
Deep Relax
*przy pierwszym kontakcie wydaje się zbyt „potężny”, ciężki, jakby
„alkoholowy”, jednak z każdym kolejnym użyciem staje się coraz ciekawszy, głębszy i uzależniający, nuta „alkoholu” to naturalne alkohole roślinne, w które bogata jest szczególnie wetiwera i drzewo sandałowe.
Support Equilibrium
*mieszanka wielu nut, od początku przyjemny, głęboki zapach z wybijającą się różą i geranium, naturalny, odpowiednio zrównoważony, bez nadmiernej „kwiatowości”.
Forest Therapy
*nie przypomina typowego zapachy lasu iglastego, wyrafinowana, wyważona i odpowiednio intensywna mieszanka, która dzięki drzewu ho, przypominającym zapach drzewa różanego, daje ciekawą kwiatowo- drzewną nutę.
Czy Uczulają?
Zgodną z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr
1272/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie klasyfikacji, oznakowania i
pakowania substancji i mieszanin limonen i mentol wykazują działanie
drażniące na oczy, skórę i drogi oddechowe.
Czy producent nie oszukuje?
Dla szczególnie spragnionych polecam zrobić tzw. “test kartki”. Jeśli
producent zapewnia, że olejek eteryczny jest naturalny, a na kartce ok. 30 min. po aplikacje pozostaje tłusta plama to znaczy, że olejek nie jest w 100% czysty (ma dodatki, być może też inne wypełniacze poza olejem, o których nie wspomniano w składzie).
Podsumowanie
Wierzę, że zestawienie to jest dla Was pomocne. Gdybym zasiała w Waszych sercach chociaż ziarnko fascynacji, to byłoby coś! Z mojej perspektywy czas, bycie odkrywcą, rozbudzanie w sobie wiary w to, co naturalne – daje moc i magię. Olejki eteryczne wspierają nasze zdrowie – w sposób zrównoważony, w zgodzie z moimi wartościami (więcej o tym, jak regulują zdrowie hormonalne kobiet w kolejnym tekście). Bądźmy dla siebie dobrzy, a ciało nam podziękuję.